Wszędzie zabawki. Wszędzie. Nawet w pralce, albo szufladzie z kuchennymi szpargałami. Przez chatę nie ma jak przejść, w łazienkowym koszu brudy już kipią, a na dodatek dziecku coś ciągle nie pasuje. Może zęby, może trzydniówka, może brak Twojej uwagi. A Ty jesteś tak cholernie zmęczona po pracy, i pracą w domu, która nigdy się nie kończy. Chciałoby się pospać dłużej, odpocząć więcej, ale.. dziecko samo sobie posiłku nie przygotuje, pranie samo się nie rozwiesi, sprawy maści wszelakiej same się nie załatwią. Hm, znasz to skądś?
30 października 2014
21 października 2014
Six InstaMix #7
Ponad dwa tygodnie minęły od ostatniej notki. Prawdę mówiąc już myślałam o porzuceniu pisania, gdyż teraz czas na cokolwiek skurczył się do bardzo małej ilości, a i głowę mam często zbyt przepełnioną listą "to trzeba zrobić".
Jednak postanowiłam się nie poddawać. Nie porzucę robienia tego, co sprawia mi niemałą satysfakcję. Mam nadzieję, że mimo ostatniej dość długiej przerwy zostaniecie ze mną na dobre i złe ;)
Tymczasem, zapraszam do przeglądu zdjęć z września i części października. Jednocześnie chciałabym też o jednej zmianie wspomnieć. Od kiedy zaczęłam pracować nasze życie zrobiło się trochę mniej obfitujące w ciekawostki, więc zapewne comiesięczne sprawozdanie byłoby nudne, postanowiłam więc, że odtąd posty z tej serii będą się ukazywać, gdy uzbieram te 6 zdjęć z wydarzeń, które będą faktycznie interesujące.
04 października 2014
Wyciszenie i odpuszczenie.
Tygodnie zaczęły uciekać w szaleńczym tempie. Pewnie ani się obejrzę, a już Pierworodny będzie kończył dwa latka... Choć poniekąd pogodziłam się już z faktem, że czas ucieka zbyt szybko, bym mogła się nacieszyć moim synem, wciąż czuję przerażenie, gdy czasem zerkam na kalendarz. To chyba nigdy nie minie. Jedyne, co pozostaje, to chwytać te wszystkie chwile mocno i pewnie, zachowywać je w słowach, pamięci i na fotografiach...
24 września 2014
Gdzieś z boku.
Czasem chciałabym wyłączyć się na emocje. Stanąć gdzieś z boku, robić swoje, albo i nie robić, byle by tylko nie poddawać się złości, gdy coś idzie nie po mojej myśli, gdy wali się i sypie. Czasem człowiek ma ochotę uciec od samego siebie, a już szczególnie wtedy, gdy poddając się negatywnym emocjom nie jestem w stanie wykrzesać z siebie takiego entuzjazmu na jaki zasługuje moje dziecko.
19 września 2014
Uderzyłeś się o słupek? Chodź go skopiemy!
Misja wychowania, którą ma każdy rodzic jest chyba jedną z trudniejszych, jakie każdy z nas doświadcza w życiu. I choćby wydawało się inaczej, to jest to praca mozolna, nieustająca, a często i monotonna. Tym cięższa może się wydawać, gdy mamy świadomość, że chociaż spędzamy z naszym dzieckiem kilkanaście lat pod jednym dachem, nie wychowujemy go dla siebie, a dla świata. To, jaką prace włożymy w proces wychowania dziecka decyduje o tym jakie ono w dużej mierze będzie i jak będzie sobie później radzić w społeczeństwie.
Nikt nie jest rodzicem idealnym, co jednak, jeśli widzimy, że inny rodzic daje dziecku bardzo zły przykład, pogłębiając problem, z którym dziecko musi się już mierzyć?
16 września 2014
Rok razem.
Dokładnie rok temu, razem przeżyliśmy coś niesamowitego. Wtedy nie potrafiłam płakać ze wzruszenia, byłam chyba zbyt zmęczona, a jednocześnie zbyt oszołomiona szczęściem. Pierworodny też nie płakał, oboje za to leżeliśmy przytuleni do siebie, skóra, przy skórze i odpoczywaliśmy. Płakał duży On, a ja przez miniony rok, wielokrotnie nadrobiłam już brak łez wzruszenia tamtego 16 września...
10 września 2014
Jak organizują ślub pary nie mieszkające i mieszkające ze sobą?
Planowanie ślubu jeszcze nie spędza mi snu z powiek, ani nie jest koszmarną jawą. Głowę jednak zaprzątają mi inne przemyślenia na temat ślubu... Bo, gdy tak się głębiej nad tym tematem zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że planowanie i organizowanie ślubu przez parę, która ze sobą nie mieszka, jest niezłym sprawdzianem. Nie tylko dowiadujemy się o tym, czy osoba z którą się wiążemy ma zmysł organizacyjny, ale czy np. potrafi negocjować, iść na kompromis, czy w ogóle będzie się angażować w organizację jednego z najważniejszych dni w życiu pary. Mając możliwość obserwowania drugiej osoby przy organizacji tak ważnego w życiu wydarzenia, możemy więc nieco zweryfikować to, co dotychczas udało się nam zobaczyć i poznać...
Subskrybuj:
Posty (Atom)