28 listopada 2014

Przygotowania do ślubu cz. 1



W zasadzie zostało pół roku. Pół. To chyba mało, co? Nie wiem.
W sumie przecież pierwszy raz wychodzę za mąż. Pewnie nie mam pojęcia o wielu sprawach. Ale jakoś to wszystko buja się do przodu, a ostatni tydzień był bardzo owocny. Aż mi się łezka w oku zakręciła podczas jednej rozmowy telefonicznej.
No dobra, nie będę ściemniać, zrobiłam się znów nadwrażliwa, a już szczególnie, gdy przesłuchując różne piosenki  robię w głowie listę potencjalnych propozycji na pierwszy taniec...

19 listopada 2014

Książki, do których mam sentyment.



Już od podstawówki byłam zagorzałą fanką książek. W trakcie podstawówki i gimnazjum przeczytałam chyba największą ilość książek. Oczywiście, połowy nie pamiętam, co nie zmienia faktu, że często, zamiast gapić się w telewizję jak wielu moich rówieśników, ja spędzałam czas z nosem w książce. Z resztą do teraz mi to zostało. Nie oglądam telewizji w ogóle, za to do szczęścia wystarczy mi komputer z kilkoma ulubionymi grami i kilka książek, za które mogę chwycić w każdej chwili.

13 listopada 2014

Rozpieszczone dziecko.




Jakiś czas temu koleżanka zapytała mnie: "Nie uważasz, że rozpuściłaś syna?
To było jak uderzenie pałką w łeb. Że niby ja?? Przecież ja tak bardzo staram się do wszystkiego podchodzić w ten "zdrowy" sposób. Przecież nie pozwalam mu na wszystko, co tylko zapragnie? Ja i moje rozpieszczone dziecko.. to było jak wyrok...

09 listopada 2014

Jak żyć? #1 O realiach życia w UK.



Legenda głosi, że jeszcze 10 lat temu Wielka Brytania była krainą mlekiem i miodem płynącą. A już szczególnie dla Polaków, gdy funt stał po 6zł. Sama niestety nie mogę tego zweryfikować, jednak w moim odczuciu do owej legendy teraźniejszym czasom sporo brakuje. Owszem, zgodzę się z tym, że jest znacznie łatwiej, niż w Polsce, w końcu dlatego tutaj przyjechaliśmy - po lepsze perspektywy. Nic jednak samo nie przychodzi i nawet my musimy się natrudzić, by realizować nasze plany.
W tym wpisie chciałabym więc nakreślić Wam pokrótce jak życie w Anglii wygląda. Będzie to jednocześnie wstęp do całej serii wpisów jak żyć w Anglii, jak radzić sobie w różnych sytuacjach, gdzie szukać pomocy, czy informacji, a także (na prośbę jednej z Czytelniczek) jak oszczędzać, by wiodło nam się jeszcze lepiej na obcej ziemi.

05 listopada 2014

Jesteś blogerem - sprzedajesz się.




O tym, że prowadzenie bloga to ciężka robota przekonałam się już po kilku miesiącach, gdy wszystko nabrało rozpędu. Blog to pożeracz czasu i pochłaniacz Twojej prywatności, którą potem wypluwa w sieć internetową. A wszystko co do niej trafi zaczyna żyć swoim własnym życiem. Możesz cholernie się starać i próbować wszystko kontrolować, ale i tak będziesz w czarnej dupie, bo powiedzą Ci, że się sprzedajesz.

01 listopada 2014

Wszystkich Świętych, czy Halloween - co lepsze?




Nie obchodzimy Halloween, nie przebieramy się, nie straszymy. Obserwujemy z uśmiechem te wszystkie przebrane dzieciaki biegające z torbami słodyczy i rodziców wyglądających zza przyozdobionych w kościotrupy i pajęczyny okien. Nie idziemy też na cmentarz, bo nie ma po co, nie ma dla kogo. Nie tu, w Anglii. 
Ale może za rok, kto wie? Może za rok będzie okazja, by o tym czasie być w Polsce i zapalić znicz na grobach bliskich, a może będzie okazja do wspólnej radości podczas mozolnego rzeźbienia w dyni. Któż to może wiedzieć?