11 grudnia 2014

Zawieszenie



Ze względu na bardzo poważne problemy techniczne jestem zawiesić prowadzenie bloga do odwołania.
Wybaczcie.

06 grudnia 2014

Droga przez mękę, czy wesoły eurotrip?



Dokładnie 10 dni zostało do naszego wyjazdu na Boże Narodzenie do Polski. I tym razem, po raz pierwszy oboje z przyszłym Ślubnym będziemy mięli okazję spędzić w aucie z Pierworodnym blisko 20 godzin. Oczywiście, nie martwię się na zapas. Po prawdzie, to nawet jestem podekscytowana wizją tego małego człowieka buszującego z entuzjazmem po promie z Dover do Dunkierki. Jednak gdzieś z tyłu głowy kołaczą mi się ciągle pytania: jak to będzie? jak on to zniesie? czy będziemy żałować? 

02 grudnia 2014

Ludzie, których spotykam.



Lubię ludzi. Lubię ich poznawać i obserwować. Czasem ich nie cierpię, ale nie umiem życzyć komuś czegoś złego. Nie umiem być bezczelna, chociaż zdarzają się tacy, co radzą mi, żeby przez gardło przeszły mi bardziej ostre słowa. Nie wiem, czy to skutek wychowania, mentalności, charakteru.. ale wciąż mam sporo szacunku, nawet do tych, którzy w ten czy inny sposób bezczelnie, niemiło, krzywdząco się wobec mnie zachowują. 
Bo wierzę, że dobro, które dajesz powraca do ciebie w ten, czy inny sposób. Karma się to chyba nazywa. I nie liczę tu na wygraną w totka, czy dorobienie się innych materialnych korzyści. W zasadzie na nic nie liczę. Po prostu doceniam to, że omijają nas nieszczęścia, że jesteśmy zdrowi, że konsekwentnie udaje nam się realizować mniejsze i większe cele.