Dwa tygodnie minęły nie wiadomo kiedy. Jestem przerażona. Czas zaczął uciekać mi tak szybko, że mam wrażenie, że nigdy nie będę w stanie się nacieszyć moim dzieckiem. Jestem przerażona, naprawdę.
On zmienia się każdego dnia, od pierwszych swoich godzin życia. Codziennie jest inaczej. Łatwiej? Nie wiem, ale mam wrażenie, że z każdym dniem poznajemy się z moim Szkrabem coraz lepiej. Wspaniale jest odkryć, że wie się, czego w danej chwili dziecku potrzeba.
Tak, zdecydowanie to prawda - dla każdej matki jej dziecko jest najpiękniejsze, najlepsze, najzdolniejsze, naj, naj, naj. Z całą pewnością i mnie ta przypadłość dotknęła. Jestem zachwycona absolutnie wszystkim. Tak, cholera jasna, nawet kupą! I pomyśleć, że kiedyś gadki na takie tematy uważałam, za żałosne..
Kolejne powiedzenie "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" się u mnie sprawdza.
Najbardziej jestem jednak rozbrojona mimiką mego Pierworodnego. Jest nieziemska. On ma tylko 2 tygodnie, a wachlarz jego min jest chyba szerszy nawet niż niejednego dorosłego... Idealnie pozuje do zdjęć z tą swoją oryginalnością wypisaną na twarzy..
Tak, zdecydowanie synu jesteś dla mnie najlepszy we wszystkim.
W strzelaniu min i foszków.
W głośnym domaganiu się pokarmu.
W brudzeniu pamperów.
W stękaniu, kiedy próbujesz zasnąć.
W głębokim patrzeniu mi w oczy.
W zaciskaniu swoich drobnych piąstek.
W absolutnie wszystkim!
Cudne zdjęcia, niezapomniane chwile....jak dobrze Was zobaczyć:)))) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZapalony tatuś-fotograf, nie dałoby się przemknąć bez choćby jednego zdjęcia dziennie ;)
Usuńróbcie mnóstwo zdjęć żebym nie przegapiła kiedy urośnie! :)
OdpowiedzUsuńpees odkryłam tajemnicę komentarzy! hell yeah :D
Agu
ha, w końcu! mówiłam Ci, że trza anonimowej opcji użyć :D
UsuńObawiam się, że i ze mną będzie podobnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was ciepło:)
I życzę Ci tego :)
UsuńKochana, Ty wyglądasz pięknie, kwitnąco! Widać, że jesteś szczęśliwa:) A maluszek - dopełnia Cię. Jest boski, kurczę, w końcu to Mistrz!!! Pozdrawiam Was cieplutko!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Być może tak wyglądam, bo przede wszystkim tak się czuję, większe serce uskrzydla :)
UsuńŚciskam :)
Cudnie piszesz o Swoim Maluszku:) Szczęśliwa mama. Łap chwile, bo szybko uciekają, nie obejrzysz się , a on już w szkole:) Oj tak, ech....
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Dziękuję :)
UsuńNo właśnie czas za szybko ucieka, aż żal ściska, bo chciałoby się, żeby doba dłużej trwała..
Nominowałam Twojego bloga do LIEBSTER BLOG AWARD. Jeśli masz ochotę wziąć udział w zabawie to szczegóły znajdują się w ostatniej notce na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńKażda Mama jest zachwycona i na zabój zakochana w swoim prywatnym cudzie! Śmiem twierdzić, ze jest to najpiękniejsza rzecz nam Matkom dana! :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia prześliczne!
Dziękuję :)
UsuńOj tak, takie takie zapatrzenie tylko druga mamuśka potrafi zrozumieć :)
Przybij piątkę bo chyba obie rodziłyśmy 18.09 - przynajmniej tak wnioskuję z twojego wpisu. Masz rację, że czas ucieka przez palce - przerwy między karmieniem i zmienianiem pieluch trzeba wykorzystywać maksymalnie żeby ogarnąć siebie i dom:) Ja też zauważam codzienne zmiany i to nie tylko w wyglądzie, ale w zachowaniu- podnoszenie głowy, głębsze spojrzenia itp - nim sie obejrzymy będziemy prowadzić swoje dzieciaki do przedszkola;)
OdpowiedzUsuńMam tutaj mała nieścisłość, rodziłam 16stego września.
UsuńDo tej pory nie ogarniam się z datami, czas za szybko leci ;) Teraz kalendarz śmiało mogłabym wyrzucić ;)
Oj tak, podnoszenie głowy jest mega. Mój zaczął już bardzo intensywnie walczyć ze swoją głowa w pierwszym tygodniu.. :)
Jaki kurczak słodki, uwielbiam takie tyci dzieciaki. U nas same 50 lecą, śmiesznie, bo larwa ma duże stopy, jakoś się nie komponuje. No i wyprzedziłaś mnie z datą, Buziaki dla Was.
OdpowiedzUsuńBTW - nie śpię bo się gapię na nią, ale płaczu uczę się dopiero i regularności czynności.
Słodki maluszek:)życzę wiele szczęścia:)
OdpowiedzUsuńOo, jaki słodziak. <3 I co za minka na ostatnim zdjęciu. :) Wyglądacie ślicznie. :)
OdpowiedzUsuńniezle miny strzela. super chlopak! fajnie,ze tata zapalony fotograf, u nas wrecz przeciwnie ;)
OdpowiedzUsuń