12 sierpnia 2013

Historia jednej bransoletki.


Jest sierpień. A ja tęsknię za upalnym lipcem. 
Tegoroczny był chyba najcieplejszym w Anglii od wielu, wielu lat. Teraz znacznie się ochłodziło, mimo to próbujemy z sierpniowej pogody wycisnąć ile się da - lato, to najlepszy czas na wykonywanie sesji plenerowych, a już szczególnie tutaj, gdzie pogoda kaprysi bardziej, niż gdziekolwiek indziej..

Sesja  sprzed tygodnia była dla nas bardzo owocna, powstało kilka perełek, a ja nareszcie znalazłam "miejsce" dla mojego pokaźnego worka biżuterii, która na tą chwilę jest bezpańska ;) Postanowiłam mój biżuteryjny worek zabierać na sesje, bo, a nóż widelec znajdzie ona swoje 5 minut jako dodatek do ubioru, stylizacji fotografowanej osoby.
Okazało się, że to trafiony pomysł, jedna z bransoletek ozdobiła dłoń naszej modelki sprzed tygodnia. Prezentuję Wam więc dzisiaj zdjęcie owej szczęśliwej bransoletki i jedno ze zdjęć z sesji.

ps. Uwielbiam turkus!!



5 komentarzy:

  1. Świetna ta bransoletka, kolor obłędny!
    pozdrawiamy
    Magda i Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, bransoletka super i kolor też. Na modelce też dobrze się prezentuje :) Zdjęcie też bardzo dobre (może odrobinę przesunęłabym modelkę na środek).
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję, dziękuję :D

    może odrobinkę przesunięcie by się przydało, choć ogólny efekt był zamierzony ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietne zdjęcie, modelki nie przesunęłabym na środek:) Dzięki temu, zdjęcie jest dużo ciekawsze. Ładna jesteś.
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń