Witam Was w ten piękny dzień!
Dziś zaprezentuję Wam zdjęcia z zapowiadanej sesji ciążowej dla pewnej pary. Pracowało się z nimi wspaniale, byli otwarci na każdą koncepcję, wspaniale pozowali, byli naturalni, sama przyjemność wykonywać zdjęcia z takimi osobami. Te fotografie niewątpliwie będą ozdobą naszego portfolio.Wybranie kilku do zaprezentowania Wam sprawiło mi nie mały kłopot...
Prócz tego wykonaliśmy jeszcze jedną sesję, tym razem portretową dla pewnej sympatycznej dziewczyny - weekend upłynął nam więc pracowicie. Tym bardziej, że w minionym tygodniu doszła do nas paczuszka z kolejnym obiektywem, który postanowiliśmy przetestować na mnie ;) Efekty są dla mnie bardzo zadowalające, każde wykonane zdjęcie cieszy mnie jak małą dziewczynkę :)
No, ale nie przedłużając już - oto owoc naszej pracy, enjoy! :)
Super, widać, że lubisz robić zdjęcia i są one fenomenalne:)))A może ktoś Tobie zrobi taką sesje zdjęciową:))
OdpowiedzUsuńTo nie ja jestem ich bezpośrednim autorem, choć wiele jest w nich mojej ręki ;)
UsuńFotografuje mój T. ja jestem mózgiem operacji: wynajduję ciekawe miejsca, ustawiam modeli, doradzam co mają robić, gdzie patrzeć itp, dbam o rekwizyty, często rzucam pomysłami na ujęcia, dbam o światło, jeśli nam słonka brakuje a potem selekcjonuję i obrabiam zdjęcia ;)
Oczywiście mój T. robi mi mnóstwo zdjęć, żałuję, że nie jest w stanie się rozdwoić, żeby jednocześnie i robić nam zdjęcia i na nich być ;)
piekne zdjecia bo takie naturalne :) sesja wyszla pieknie bedzie cudna pamaitka do albumu rodzinnego :)
OdpowiedzUsuńwyszło super, ciekawe pomysły, megaoptymistycznie :)
OdpowiedzUsuńnie powinnaś się teraz bardziej oszczędzać? :)
teoretycznie powinnam, ale co ja zrobię, jak mnie tak energia rozpiera? :D
UsuńJuż w niecały miesiąc po porodzie mam nadzieję wrócić do takiego energetycznego życia, razem z maluchem pod pachą ;)
wspaniałe zdjęcia :) pełne miłości :)
OdpowiedzUsuńOo, so cute pics. Have a nice day.
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashiondenis.com/
Przez całą ciążę nie mogłam się zebrać do sesji, mimo licznych znajomych, którzy z tego żyją. Lepiej się nie ścigajmy bo przenosimy po 2 tygodnie. Odliczamy!
OdpowiedzUsuńNa początku z brzuchem jest masakra, pierwsze 3 tygodnie czułam się jak bym nadal była w ciąży. Ale potem maleje i już nie ma nawet co ukrywać pod sukienką :) U mnie biust też się znacznie powiększył (przed ciążą byłam raczej płaska, a teraz.. no cóż, już nie jestem) i wiele sukienek poszło do kartonu - mam nadzieję, że kiedyś jednak z powrotem je założę.
OdpowiedzUsuńA sesja... Sesja wyszła super, ja trochę żałuję, że my sobie takiej nie zrobiliśmy, no, ale trudno.